Co znajdziesz we wpisie:
1 stycznia w życie wszedł przepis dopuszczający pomyłki właścicieli firm w interpretacji norm prawnych. Przywilej dotyczy jednak tylko młodych przedsiębiorców, którzy prowadzą swoje biznesy w pojedynkę. Aby móc z niego skorzystać, trzeba spełnić kilka wymogów.
Prawo do błędu to uprawnienie zawarte w Pakiecie Przyjazne Państwo (PPP). Założeniem PPP jest stworzenie lepszych warunków funkcjonowania dla małych i średnich firm. Prawo do błędu również wpisuje się w ten koncept. To całkowicie nowy pomysł w polskim systemie prawnym, który opiera się na założeniu, że wszelkie naruszenia dokonywane przez początkujących przedsiębiorców to jedynie nieintencjonalne omyłki. Ministerstwo Rozwoju szacuje, że problem może dotyczyć około 300 000 potencjalnych właścicieli działalności gospodarczych. Tymczasem analogiczne rozwiązania dobrze sprawdzają się na Litwie czy we Francji.
Kogo obowiązuje prawo do błędu?
Pierwszym warunkiem skorzystania z nowego przepisu jest obecność w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Prawo do błędu obowiązuje młodych przedsiębiorców przez rok od rozpoczęcia działalności gospodarczej, a także tych, którzy wracają do prowadzenia działalności po jej zawieszeniu lub zakończeniu, pod warunkiem, że od tego momentu upłynęło przynajmniej 36 miesięcy. Jeśli w ciągu roku właściciele firm popełnią istotny błąd, będą mieli szansę go naprawić.
Co trzeba będzie zrobić w tym celu? Najpierw należy złożyć stosowne oświadczenie do urzędu, którego dotyczy przewinienie, czyli np. do urzędu skarbowego. Następnie przedsiębiorca musi usunąć wszelkie naruszenia przepisów prawa oraz ich skutki. Jeśli powyższe warunki zostaną spełnione, urzędy będą mogły odstąpić od kary pieniężnej i poprzestać jedynie na pouczeniu bądź zdecydować, że dany przedsiębiorca w ogóle nie podlega karze za wykroczenie lub wykroczenie skarbowe.
W jakich przypadkach nie zachodzi?
Ustawodawca w jasny sposób zdefiniował sytuacje, w których nie będzie można zastosować nowego przepisu. Prawo do błędu nie zadziała jeśli:
- przedsiębiorca już w przeszłości naruszył te same, konkretne normy prawne,
- naruszenie jest rażące,
- nałożenie grzywny lub administracyjnej kary pieniężnej wynika z przepisów prawa Unii Europejskiej bądź ratyfikowanej umowy międzynarodowej,
- nie ma możliwości usunięcia naruszeń norm prawa oraz w sytuacji, gdy wywołały one nieodwracalne skutki,
- działalność gospodarcza jest prowadzona bez koncesji, wpisu do rejestru działalności regulowanej lub zezwolenia,
- w przepisach odrębnych znajduje się zapis o grzywnie w drodze mandatu karnego lub nałożenie administracyjnej kary pieniężnej za niewykonanie poleceń kontrolnych.
Cała nadzieja w ustawie
Warto też wspomnieć o innej zmianie, która z pewnością zainteresuje biznesmenów prowadzących działalność gospodarczą dłużej niż rok. Według nowych przepisów, istnieje pewne dodatkowe rozwiązanie dla tych osób, które same dostrzegły swój błąd i zareagowały dość wcześnie. W nowelizacji ustawy Prawo Przedsiębiorców zawarto możliwość, iż właściciel firmy samodzielnie usunie skutki dokonanego naruszenia norm prawnych, zanim jeszcze poinformuje o tym odpowiednie urzędy. Dopiero po spełnieniu tych warunków przedsiębiorca powinien powiadomić organ o swoich działaniach.
Samo prawo do błędu ma być natomiast stosowane w przypadku, gdy naruszenia nie zaburzają bezpieczeństwa publicznego, a także nie zagrażają interesom innych podmiotów. Ostateczną decyzję co do kwalifikacji wykroczenia podejmą odpowiednie organy, np podatkowe czy administracji publicznej. Jest to z pewnością ciekawe rozwiązanie, jednak obecnie mocno dyskutowane. Istnieje bowiem możliwość, że taki kontrahent będzie uważany za nierzetelnego. Mimo to, nowe uprawnienie może być prawdziwym wybawieniem dla początkujących przedsiębiorców.