Co znajdziesz we wpisie:
Relacje międzyludzkie, pielęgnowane ze starannością i szacunkiem, to podstawa zarówno szczęśliwego życia prywatnego, jak i projektów biznesowych zakończonych ogromnym sukcesem. Wszak nie ma niczego bardziej wartościowego od zaufanej osoby w naszym najbliższym otoczeniu, która – w razie potrzeby – zawsze służy radą i pomocą. Żyjemy w czasach, w których proces tworzenia wzajemnej sieci kontaktów biznesowych jest jednym z najważniejszych czynników warunkujących zawodowy sukces. Czy networking rzeczywiście przynosi przedsiębiorcy wymierne korzyści?
O co chodzi z tym networkingiem?
Wraz z rozwojem technologii i mediów społecznościowych na popularności zyskały wszelkie wydarzenia biznesowe, zrzeszające reprezentantów przeróżnych branż i organizacji. I choć przedsiębiorcy wymieniali się informacjami czy udzielali sobie wsparcia jeszcze zanim cyfryzacja szturmem wtargnęła do naszej codzienności, to właśnie Internet nadał temu zjawisku specjalną nazwę. Networking, bo o nim mowa, to nic innego jak tworzenie długotrwałych relacji biznesowych z przedstawicielami różnych branż, bazujące na idei obustronnej korzyści. Dzięki partycypacji w tak chętnie organizowanych konferencjach, targach czy innych spotkaniach branżowych, uczestnicy wymieniają się swoją wiedzą i nawiązują kontakty, które w przyszłości mogą przerodzić się np. we wspólny biznes.
W sieci kontaktów
Wbrew pozorom networking to trudna sztuka, która wymaga od przedsiębiorców przede wszystkim znakomicie rozwiniętych umiejętności interpersonalnych. Nie jest tajemnicą, że trzeba włożyć wiele wysiłku w nawiązanie i utrzymanie wartościowej znajomości, a co najważniejsze, podarować również coś od siebie. A to już duże wyzwanie, zwłaszcza dla osób, które stawiają w biznesie pierwsze kroki i daleko im do bycia salonowym lwem.
Własna sieć kontaktów to inwestycja na całe życie, dlatego też warto tworzyć ją z rozmysłem i zapomnieć o skupianiu się tylko na szybkim uzyskaniu korzyści. Niestety, wprawieni w boju przedsiębiorcy z daleka wyczuwają nowicjuszy, dla których głównym celem jest profit, a nie współtworzenie środowiska opartego na wzajemnym szacunku, przepływie wiedzy czy wymianie doświadczeń.
Chcę dużo, daję jeszcze więcej
Już na samym początku warto zastanowić się, co możemy zaoferować swojemu rozmówcy. I wcale nie chodzi tutaj o namacalne korzyści, ale o wartości i wiedzę, tak bardzo szanowane przez biznesmenów z każdej branży. Co najważniejsze, ludzie doceniają również aktywnych słuchaczy, którzy z uwagą chłoną każde słowo swojego interlokutora. Jak w każdej dziedzinie życia, również w networkingu liczy się umiar i umiejętność sprawnego rozdzielenia konwersacji między skupianiem uwagi na sobie a wysłuchaniem zdania swojego rozmówcy. Żadna skrajność nie jest dobra, wszak nikt nie lubi spędzać wolnego czasu z miłośnikiem monologów czy wiecznie milczącym słuchaczem.
Wielu początkujących przedsiębiorców ma również skłonność do nadmiernego komplementowania starszych wyjadaczy, w nadziei na zaskarbienie sobie ich sympatii. Nic bardziej mylnego – zasypując takie osoby (zwłaszcza te nowopoznane, o których jeszcze nic nie wiemy!) lawiną pochwał, nie tylko wprawiamy je w zakłopotanie, ale przede wszystkim prezentujemy postawę sztuczną i niegodną zaufania. Uzyskiwanie szacunku największych graczy biznesowych nie polega na karmieniu ich pochlebstwami!
Networking to znakomita okazja dla każdego początkującego przedsiębiorcy, który potrzebuje wsparcia w zakresie rozwoju swojego biznesu. Jak w przypadku każdej nowej sytuacji, również i tutaj najtrudniej jest wykonać ten pierwszy krok. Aby zbudować wartościową sieć kontaktów nie wystarczy tylko biernie uczestniczyć w branżowych wydarzeniach – warto od samego początku dzielić się z innymi własnymi refleksjami i starać się być częścią branżowej społeczności. Przedsiębiorco, zapamiętaj: sharing is caring!